czwartek, 14 maja 2015

"Ulubiony kolor wiosny" ~Mała Pesymistyczna Dziewczynka

Yolo kochani ._.
Dziś dostałam twórczość Marleny, podziwiajcie, czytajcie i komentujcie :3
   ~Maddy♥

Ulubiony kolor Wiosny 


Ulubiony kolor wiosny jest tak wielobarwny.
Ulubiony kolor wiosny jest tak błękitny jak piękne niebo i słona łza.
Ulubiony kolor wiosny jest odcieniem niewinnej pierwszej miłości.
Ulubiony kolor wiosny to twój kolor oczu.
Ulubiony kolor wiosny to deszcz który przerwał coś planowanego tyle lat.
Ulubiony kolor wiosny to piękno wielu chwil.
Ulubiony kolor wiosny to twój śmiech.
Ulubiony kolor wiosny to ta ciągła tęsknota za twoim głosem.
Ulubiony kolor wiosny to zieleń traw po których tak wiele razy biegaliśmy.
Ulubiony kolor wiosny to tak piękna tęcza.
Ulubiony kolor wiosny to...prawdziwa miłość.

środa, 13 maja 2015

Bonusik :3

Hey misie ;-;
Specjalnie dla Was do 24 kwietnia 2015r. odpowiadam na pytania na priv (kulturalne) :)
P.S. Nie podam Ci żadnych danych osobistych!!! :D
Papatki :3
~Maddy♥



Znalezione obrazy dla zapytania obrazy muzyczne

Tajemnice poezji ~Maddy♥

Dobry wieczór wszystkim czytającym!
Tutaj taki krótki wiersz Jana Kochanowskiego :)
Oczywiście wiersz wychwala kobiety :3 ...



RAKI


Folgujmy paniom nie sobie, ma rada;
Miłujmy wiernie nie jest w nich przysada.
Godności trzeba nie za nic tu cnota,
Miłości pragną nie pragną tu złota.
Miłują z serca nie patrzają zdrady,
Pilnują prawdy nie kłamają rady.
Wiarę uprzejmą nie dar sobie ważą,
W miarę nie nazbyt ciągnąć rzemień każą.
Wiecznie wam służę nie służę na chwilę,
Bezpiecznie wierzcie nierad ja omylę.


ale... czytany wspak, nie jest już dla nas, kobiet, uprzejmy :p

Do następnego postu...

~Maddy

niedziela, 10 maja 2015

,,Pióro'' -Marlena

Dzisiaj będziemy podziwiać przepiękną twórczość Pesymistycznej Marleny ;) Zapo do czytania kochani <3 -Maddy



Pióro
Tak często zastanawiałem się czy pióro może żyć bez ptaka ale teraz już znam prawdę.Skowronek frunął wesoło ćwierkając, słońce świeciło i ogrzewało jego drobne ciałko i każde z jego piórek, mnie też. Ten dzień miał być taki sam jak zawsze, skowronek usiadł na parapecie ciężko chorej dziewczynki dla której śpiew skowronka był jedynym promieniem ciepła przebijającego się do jej smutnego serca. Dzisiaj dziewczynka spojrzała na słowika i usiadła na łóżku które mieściło się przy oknie spojrzał na słowika i zapytała -Czy zostaniesz moim przyjacielem? słowik zaczął śpiewać tak jakby chciał odpowiedzieć na pytanie dziewczynki która postawiła klatkę na parapecie i zapytała -To tak czy nie? słowik wskoczył do klatki i teraz każdy dzień był inny.Dziewczynka co dnia ostatnimi siłami przynosiła mu jedzenie i picie lecz nawet słowik wiedział że nic nie jest wieczne a chwile są tak bardzo ulotne. Pewnego dnia kiedy słowik tak jak zawsze zaczął śpiewać o poranku dziewczynka nie obudziła się a jej blade ciało leżało bez ruchu, odeszła chociaż walczyła do końca nie było już jej tutaj zostało tylko ciało a słowik poczuł że i on stracił najważniejszą cząstkę siebie. Tydzień później odbył się pogrzeb dziewczynki a słowik odszedł na zawsze a ja razem z nim i chociaż nie mogłem poczuć ciepła słońca i wiatru ponieważ słowik był tak długo w klatce to i tak moje życie było piękne bo byłem częścią istoty która kochała i była kochana.

sobota, 9 maja 2015

Surprise!! "Zapomnieć"

Dzisiaj zacznę pisać moją książkę pt.: "Zapomnieć". Komentujcie w komach jak wam się podoba :D Zaczniemy od wstępu, niedługo kolejne rozdziały. Zapro od Maddy♥




Wstęp

                        Czasami warto zapomnieć... zapomnieć  o złych sytuacjach , o złych postępowaniach  i czasem też zapomnieć.... o wszystkim. Ale czy chcemy zapomnieć o wszystkim? Czy wiemy czego będziemy się spodziewać kiedy już nic nie będziemy  pamiętać? Czy należy przestać kochać? A może warto pogodzić się z  wrogami? Tylko po co, skoro w końcu zapomnimy o tym.... Wy macie wybór. Jednak ja go nie miałam...

Rozdział 1
                   Był grudzień.... dwudziesty czwarty dzień tego mroźnego miesiąca... Wtedy po raz pierwszy ujrzałam świat. Mieszkałam przez 19 lat w małym mieście... W Krynicy Morskiej. Każdego dnia wychodziłam na plażę. Uwielbiałam morze... To pamiętam, ale  wtedy jeszcze  nikt nie spodziewał się co stanie się w moje dwudzieste urodziny. Jechałam samochodem do rodziców na moją imprezę urodzinową... Byłam szczęśliwa, że znów ich zobaczę . Bardzo ich kochałam. Jechałam ze średnią prędkością. Nagle radio zaczęło się zacinać. Spojrzałam na nie i to był mój wielki błąd.... Nawet nie wiem kiedy wpadłam w poślizg i wpadłam do rowu. Szybko wstałam. Po moich nogach leciała krew. Jedno z moich oczu nic nie widziało. Nawet z moją ręką było coś nie tak... Wtedy chyba upadłam i już więcej nie pamiętam...